Szukaj

01 lipca 2014

Plecak kosmetyczny INGLOT

Witajcie! 
Z wielką radością przedstawiam Wam mój najnowszy nabytek i towarzysza makijażowych wypraw: plecak kosmetyczny firmy Inglot :)



Przez ostatni rok byłam szczęśliwą posiadaczką całkiem pakownego i dobrze wyglądającego kufra firmy Kryolan. Jednak noszenie kilkukilogramowego ciężaru na ramieniu i tak było męczące, tym bardziej, że na co dzień najczęściej poruszam się bez samochodu. Zakup czegokolwiek nowego przyspieszyło zerwanie się mocowania paska przy kuferku i coraz silniejsze bóle kręgosłupa.

Plecak, jakikowiek, ostatni raz nosiłam chyba gdzieś w czasach liceum, jak nie wcześniej, na sportowo się nie noszę więc po mojej szykownej torbie plecak jest pod względem wyglądu trochę gorszym rozwiązaniem. Stwierdziłam jednak, że wyglądem dopiero będę się martwić jak mnie złamie w pół i będę chodzić przed 30-stką jak babuszka, zatem przeprosiłam się z plecakiem i z wielką chęcią zabieram go ze sobą na wojaże, szczególnie jeśli wiem, że będę musiała część drogi przemierzyć pieszo.

Pakowność plecaka jest dość spora, odnoszę jednak wrażenie, że w kufer wchodziło więcej rzeczy. Faktem jest, że zawsze do torby zabierałam jakieś kosmetyczki, które się nie zmieściły, tutaj, w zależności od tego gdzie idę i jaki makijaż mam wykonać również zdarza mi się wrzucić do torebki np. chusteczki do demakijażu.



Plecak posiada jedną dużą komorę, w której znajdują się dwie przezroczyste kosmetyczki. 


Do wieka plecaka przyszyte są 4 mniejsze kosmetyczki oraz siatka na drobne przybory. Aby wieko się nie zamykało można je przypiąć do plecaka za pomocą paska.



Oprócz tego plecak na boku posiada jedną dużą kieszeń, w której znajduje się zamykana na rzep kosmetyczka oraz siateczka a także komora termiczna.


 Na drugim boku znajdują się dwie mniejsze kieszenie, zapinane na ekspres.


Plecak posiada, co moim zdaniem jest dość istotne, solidnie wykonaną rączkę, dzięki czemu, jeśli plecak trzeba przenieść w ręce nic nie "wżyna" nam się w dłoń.



A tak plecak wygląda po zapakowaniu:




Duża komora po zapakowaniu zawiera:
- duże palety, które trzymam w osobnej kosmetyczce, po to aby ewentualnie cienie nie brudziły wnętrza plecaka
- dwie duże kosmetyczki w których trzymam podkłady, bazy, pudry i mniejsze paletki
- pas na pędzle razem z pędzlami
- utrwalacz do makijażu
- mniejsza kosmetyczka z błyszczykami i pomadkami



W bocznej kieszeni znajdują się cienie sypkie i kredki a w komorze termicznej paleta pomadek. 



Na drugim boku w mniejszych kieszeniach trzymam tusze do rzęs i kępki.



Duża ilość kieszonek i zakamarków pozwoli uporządkować kosmetyki według własnych upodobań.
Wszystkiego co do każdej palety i każdego podkładu nie jestem w stanie pomieścić w plecaku ale od tego mam dużo pojemniejszy kufer, z którym jednak bardzo ciężko poruszać się pieszo lub komunikacją miejską. Plecak natomiast pozwala mi momentami zapomnieć, że dźwigam 7.5 kilo :) Na dodatek sam w sobie jest dość wygodny, posiada miękkie szelki oraz obicia na plecach.


Cena plecaka to 290 zł, zapewniam, że warto zainwestować :) 

2 komentarze:

  1. Fajna opcja. Jakie są wymiary tego plecaka? Pozdrawiam i zapraszam też do siebie pracowniamakeup.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wymiary niezapakowanego plecaka to: 45 cm x 30 cm, głębokość ok. 20 cm, kosmetyczki: 23 cm x 19 cm :)

      Usuń