Szukaj

20 listopada 2014

Kosmetyki naturalne Korres

Pierwszy śnieg z deszczem w tym roku sprawił, że zrobiło mi się tęskno za wakacjami i ciepełkiem :) Zatem jest to dobry moment, żeby przedstawić Wam pamiątki z mojej wielkiej greckiej wycieczki w postaci kilku produktów marki Korres. Kosmetyki te były mi całkowicie nieznane, w Polsce nie zdecydowałam się nigdy na ich zakup, jak dla mnie póki co, nie ta półka cenowa. W Grecji udało mi się zakupić Koressa w promocji. Gift set w niemałej przecenie bo -45% kosztował 24.50 €. W zestawie znajdowała sie emulsja do demakijażu, czarny eyeliner oraz tusz do rzęs. Bonusowo skusiłam się jeszcze na lakier do paznokci, również w promocyjnej cenie 5 €.


Korres jest marką grecką, działającą od 1996 roku, wykorzystującą w produkcji składniki naturalne, nie testującą na zwierzętach, a opakowania w których produkty są zawarte nadają się do recyklingu. Już mi się podoba :)
Osoby zainteresowane historią marki zapraszam na bloga sałatkagrecka.blog.pl, bardzo polecam, przemiło się czyta! :)






Emulsja z proteinami mleka 3 w 1: oczyszczenie, tonizowanie, demakijaż


Opis producenta:

Bogata w olejki roślinne emulsja z proteinami mleka łagodnie oczyszcza, tonizuje i nawilża skórę. Usuwa makijaż twarzy i oczu, nadmiar sebum i wszelkie zanieczyszczenia, pozwalając skórze swobodnie oddychać. Proteiny mleka bogate w laktozę i aminokwasy, wiążąc cząsteczki wody, działają odżywczo i tworzą na skórze nawilżający film.

Pojemność 200 ml
Cena w polskiej Sephorze 109 zł



Od blisko 10-ciu lat nie używam do demakijażu tego typu kosmetyków, od dawna wierna jestem tonikom, płynom do demakijażu i płynom micelarnym, mleczka zostawiają zbyt tłusty film, odczuwam dyskomfort przy demakijażu i do uczucia świeżości na twarzy jest daleko.

Tym bardziej jestem zadowolona z emulsji Korresa. Ma przyjemny zapach, bardzo świeży, nieco cytrusowy. Dobrze radzi sobie z demakijażem, można ją stosować również do zmywania oczu, nie podrażnia. Według informacji na opakowaniu zawiera 96.2 % naturalnych składników, nie znajdziemy tu silikonów, parabenów, slesów, alkoholu. I to co dla mnie bardzo ważne - nie zostawia tłustej warstwy na buzi, skóra jest nawilżona i gładka, jak po zastosowaniu kremu nawilżającego.

Tusz do rzęs Black Volcanic Minerals


Opis producenta:

Formuła wzbogacona o minerały pochodzenia wulkanicznego, ekstrakt z bawełny, polimery ze słonecznika i winogron, wzmacnia i chroni rzęsy.
Testowana oftamologicznie.

Pojemność 8 ml
Cena 99 zł




To co podoba mi się w tym tuszu najbardziej to jego intensywny czarny kolor. Szczoteczka jest dość duża, sprawia problemy w nakładaniu tuszu, ale jednocześnie ładnie rozdziela rzęsy. Wydłuża i pogrubia, rzęsy wyglądają naturalnie, już dawno nie miałam tak dobrego tuszu. Nie kruszy się w ciągu dnia, dobrze się zmywa, na płatku jeszcze lepiej można się przekonać o mega czarnym kolorze.

 

Płynny eyeliner z minerałami wulkanicznymi


Opis producenta:

Zapewnia intensywną czerń oraz precyzyjną kreskę. Łatwy w użyciu, nie rozmazuje się i wysycha natychmiast po aplikacji.

Pojemność 2,5 ml
Cena 75 zł




Podobnie jak w przypadku tuszu zachwycił mnie kolor. Znaleźć czarny eyeliner który jest rzeczywiście czarny graniczy ostatnio z cudem ;) Zasycha dość szybko, jednak nie nadaje się na poranne szybkie malowanie w pośpiechu, a chyba niewiele z nas decyduje się na precyzyjną kreskę gdy czas goni ;) W ciągu dnia kreska nie znika jak to czasami magicznym sposobem się dzieje, nie rozmazuje się ani nie odbija na powiece, jak już zaschnie, nie mamy się czym martwić. Nie jest wodoodporny więc przy uronieniu kilku łez, może zmazać się w kąciku.

 

 

Lakier do paznokci


Opis producenta:

Lakier do paznokci wzbogacony o liczne składniki naturalne takie jak mirra i oligoelementy. Długotrwały, zapewnia intensywny kolor i wysoki połysk. Nie zawiera szkodliwych składników takich jak parafina, glikol propylenowy, etanolamina, parabeny czy silikon.

Pojemność 11 ml
Cena 45 zł


 


No cóż, nie jest to lakier który trzyma się na paznokciach dwa tygodnie, takich cudów nie ma ;) Można by rzec standardowy, natomiast bardzo podobają mi się dostępne kolory, szkoda, że jest ich tak mało, w przypadku tego lakieru tylko cztery. Odcień który wybrałam to nr 33 Metallic Sand. Jest to beżowy, neutralny kolor nude, z niewielkimi drobinkami delikatnie odbijającymi się w słońcu. 



Bardzo cieszę się, że w promocyjnej cenie mogłam zakupić kosmetyki marki Korres, ponieważ na testowanie nie skusiłabym się w normalnej cenie, a moim zdaniem są to produkty warte zainteresowania. Świadomość tego, że nie ładujemy na swoją twarz masy chemii, w połączeniu z dobrą jakością jest warta swojej ceny, aczkolwiek i tak będę polować na okazje :D
Serdecznie polecam, jeśli macie możliwość przetestowania, zachęcam :)