Szukaj

20 stycznia 2014

Bad Girl

Witajcie :)
Niedawno stałam się posiadaczką kultowej już paletki Sleek - Bad Girl. Jest to moja pierwsza sleek'owa paleta, kusiła mnie chyba kilka lat (!) i w sumie sama nie wiem dlaczego zwlekałam tak długo z jej zakupem, tymbardziej, że cena jest dość przystępna (ok. 37 zł). Ale nareszcie się udało i nie zawiodłam się. Kolorki piękne, pigmentacja bardzo dobra, przy rozcieraniu nie tracą wiele na kolorze. Jeśli chodzi o osypywanie się, bo doszły mnie słuchy, że osypują się bardzo, to nie zauważyłam nadmiernej "sypkości" ;) Albo się już przyzwyczailam, że w zasadzie większość cieni chociaż troszkę się osypie i zupełnie mi to nie przeszkadza ;)






Jak już zapewne wiecie, paleta zawiera 12 cieni -w większości są to cienie perłowe ale są również satynowe i matowe:

- INNOCENNCE - ecrue, perłowy
- GULLIBLE - cielisty, perłowy
- BLADE - szary, perłowy
- GUN METAL - ciemnoszary, perłowy
- UNDERGROUND - grafitowy, satynowy
- NOIR - czarny, matowy
- INOXICATED - butelkowa zieleń, perłowy
- ENVY - ciemnozielony, perłowy
- OBNOXIOUS - chabrowo-fioletowy (w zależności od oświetlenia), satynowy
- ABYSS - granatowy, satynowy
- TWILIGHT - ciemny fiolet, perłowy
- REBEL - śliwkowy, matowy



Paletka jak najbardziej nadaje się do tworzenia makijaży wieczorowych, dość wyrazistych, ale przy zachowaniu umiaru, również można ją wykorzystać do makijażu codziennego.

W najbliższej przyszłości zapewne przetestuję kolejne sleek'owe kosmetyki, czaję się właśnie na matowe pomadki Matte Me i zestaw do konturowania twarzy :)

A w następnym poście sesja, tym razem z makijażem wykonanym paletką Bad Girl.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz